Ile razem dróg przebytych? Ile ścieżek przedeptanych? Ile deszczów, ile śniegów Wiszących nad latarniami?
Ile listów, ile rozstań, Ciężkich godzin w miastach wielu? I znów upór, żeby powstać I znów iść i dojść do celu.
Ile w trudzie nieustannym Wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń? Ile chlebów rozkrajanych? Pocałunków? Schodów? Książek?
Oczy twe jak piękne świece, A w sercu źródło promienia, Więc ja chciałbym twoje serce Ocalić od zapomnienia.
U twych ramion płaszcz powisa Krzykliwy, z leśnego ptactwa, Długi przez cały korytarz, Przez podwórze, aż gdzie gwiazda Wenus
A tyś lot i górność chmur Blask wody i kamienia. Chciałbym oczu twoich chmurność Ocalić od zapomnienia.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.