Grande Jatte to odludna wyspa, na której las kołysze Nieznaną na kontynentach nadnaturalną ciszę Na co dzień tylko słowiki i mrówek długie szeregi Wyspę tę niepokoju wypełnioną po brzegi
Ciszą oddechu trawy, ciszą odległych żagli Ciszą, której nie słychać, wszędzie tam, gdzie czas nagli Dlatego tak uroczyście Grande Jatte się zaludnia Ludźmi wystrojonymi na niedziel popołudnia
Rodziny, dzieci, zwierzęta domowe i oswojone Z hukiem, warkotem i stukiem płyną na ciszy stronę Płyną w dni wolne od pracy na łodziach wynajętych Na wyspę odludnych myśli, bo jej teren jest święty
Ciszą oddechu trawy, ciszą odległych żagli Ciszą, której nie słychać, wszędzie tam, gdzie czas nagli Dlatego tak uroczyście Grande Jatte się zaludnia Ludźmi wystrojonymi na niedziel popołudnia
I nikt tutaj nie dojedzie autem ani rowerem Las gęsty broni tej wyspy przed żółtym helikopterem Można na niej lądować tylko na spadochronie Opadnie bezszelestnie w to miejsce, które wionie
Ciszą oddechu trawy, ciszą odległych żagli Ciszą, której nie słychać, wszędzie tam, gdzie czas nagli Dlatego tak uroczyście Grande Jatte się zaludnia Ludźmi wystrojonymi na niedziel popołudniaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.