Więc tutaj , stary , w twoim mieście goszczę , nieduży pokój , ale lubię go , poddasze , widzisz , siadaj tam przy oknie , przestronny widok , jasna dzisiaj noc .
Ja już muszę iść ...
Spokojnie , stary , nie ma tu pobudki , przyszliśmy ledwie , już uciekać chcesz ? Herbaty zrobię , dobra rzecz po wódce , no w ogóle nie tak późno jest .
Ja już muszę iść ...
Pamiętasz , stary , dawne czasy szkolne ? Najlepszy byłeś z całej siódmej b potęga w bójce i w nauce orzeł , rój dziewuch wtedy w tobie dłużył się .
Ja już muszę iść ...
Co z tobą , stary ? Jak papuga trujesz , pijany jesteś , masz herbatę pij ; odpocznij chwilkę , trochę wyparujesz , a potem bracie , gdzie cię pędzi mknij .
Ja już muszę iść ... Do żony bo mnie całkiem z domu wygoni
Ty płaczesz , stary ? Niech to licho trzaśnie ! Kapelusz popraw , proszę , nie płacz już; już nie wiem zresztą , może popłacz właśnie , a jakby coś tam , no to wracaj tu
Płakał jak dziecko ten , który dwadzieścia lat przedtem , zapowiadał się nie na to , czym stał się dwadzieścia lat potem . Sprowadziłem go na dół po skrzypiących , krętych schodach , klepnąłem w plecy , poszedł skąpo oświetloną ulicą tej dzielnicy , tego miasta ; które od tej chwili znielubiłem i postanowiłem niebawem opuścić . Patrzyłem jakiś czas za dawnym , szkolnym kolegą , na jego wstrząsane łkaniem , przygarbione plecy , aż wsiąknął w ciemność . Więcej go nie widziałem .Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.