Gdy już noc odetchnie szerzej, ponad dachy, ponad wieże lecą czarne nietoperze w nieprzejrzaną mgłę i na złość wszelkiemu lichu, gdzieś po ciemku, gdzieś na strychu wywołują wciąż po cichu swoje czary złe.
Jak nietoperze mamy nocne sekrety, jak nietoperze słuchamy wielkomiejskich ech, w nocnej dziwnej atmosferze, gdzie rozkoszy księżyc strzeże, krążą ludzie nietoperze, pijąc słodki grzech.
Unikając ludzkich sideł, na bezszumnych błonach skrzydeł lecą w mrok na kształt straszydeł, w księżycowy mrok i znikają w nocnej ciszy, ni to ptak, ni to myszy, gdzie już nikt ich nie dosłyszy, gdzie nie dojrzy wzrok.
Jak nietoperze mamy nocne sekrety, jak nietoperze słuchamy wielkomiejskich ech, w nocnej dziwnej atmosferze, gdzie rozkoszy księżyc strzeże, krążą ludzie nietoperze, pijąc słodki grzech.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.