Usnął. Usypia. Jeszcze chwila jedna, A już polecę, na krótko, niestety! Ulecę W przestrzeń, ja, skazanka biedna, Dusza poety...
Ha! Jakaż dola! Potęgą nieznaną Na wiek wtrącona w to leniwe cielsko, Więzić w nim muszę mą niepokalaną Glorię anielską...
Jedno wytchnienie to, gdy sen go zmorzy Lub gdy z opilstwa legnie jak trup blady, A mnie porywa wówczas wicher boży Hen, w gwiazd miady...
Kto nas sprzągł razem? Po co? W jakim celu? Za czyje winy? Na pokutę czyją? Każąc śnić życie jednemu wśród wielu, Co tylko żyją?...
Po co i na co tłuc mi się daremnie W tej biednej piersi, ach, nazbyt człowieczej, Tchnąc w nią niepokój tej, co mieszka we mnie, Ogromnej rzeczy?...
Kto nas sprzągł razem? Po co? W jakim celu? Za czyje winy? Na pokutę czyją? Każąc śnić życie jednemu wśród wielu, Co tylko żyją?...
Jam winna temu, że to, co zamarło W człowieczej piersi z odwiecznych zrozumień, Próbuje wskrzesić lejąc w spiekłe gardło Żytniówki strumień...
I jedno tylko pragnienie tajemne, I jedno tylko przyświeca mi hasło: Rozżarzać tchem mym to płomię nikczemne, By rychlej zgasło...
I czekam, marzeń nić snując leciuchną, I pytam z drżeniem co chwilę, azaliż Nie przyjdzie moment wreszcie, że to próchno Zmiecie paraliż?..
Wówczas skrzydłami zatrzepocę i nad Ziemskie padoły zapieję radością, Że już się skończył śmieszny konkubinat Prochu z wiecznością!...
Usnął. Usypia. Jeszcze chwila jedna, A już polecę, na krótko, niestety! Ulecę W przestrzeń, ja, skazanka biedna, Dusza poety...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.