Pięć po północ, płonął latarnie, a w ciszy miasta, rozmywa się szept.
Życie powoli, przepływa przez palce, w pomroku znaczeń, gęstnieje krew.
Znów szczypią oczy, i słychać rytm serca. Echo mych myśli, odbija się w krąg.
Balansujemy, szukamy wciąż miejsca na tej krawędzi nie słychać już nic
ref.
Nocne światła miast pytają w moich oczach nie, nie mogę spać. Czuję wciąż niedosyt x2
A wszystko z pozoru, jest takie niewinne. Choć tak banalne czuje ze bliskie.
Otula milczeniem, echem kamienic , pustych butelek strzaskanych nadziei.
Płynę po cichu szelestem wspomnień patrze na wszystko co znam już na pamięć.
A odpowiedzi pulsują przelotnie jak stare witryny tkwimy wciąż tu.
ref
Nocne światła miast pytają w moich oczach nie, nie mogę spać. Czuję wciąż niedosyt
Nocne światła miast
Nocne światła miast
Nocne światła miast Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|