Masz przewagę, ale paskudnie nazywasz mnie wrogiem Jakim jestem rywalem, skoro nie masz mnie za przeszkodę Wiele jest możliwości, by okazać Twoją wyższość Wszakże jest coś jeszcze ,muszę zadać Ci tę przykrość Jestem wyżej ponad szczyt, nie potrzebna jest tu kłótnia Sięgam ciągle bliżej dna, nie dostrzegam stąd już jutra
Wszystko co związane z Tobą jest cholernie piękne Gdybym musiał kiedyś ręczyć, dałbym sobie uciąć rękę Czuję ten udrękę, a zarazem wielką euforie Będąc pewnym siebie mógłbym snuć pewne teorie Zwykła nienawiść, szczęściem śmiało nazwę wszystko Na taki wypadek, jakby wszystko miało zniknąć
Zawszę jestem jakimś wzorcem, choć wzoruje się na innych Ciepłym człowiekiem mogę być, a przy tym cholernie zimnym Bo choć zawsze byłem nikim, a to tylko zwykła plotka To wiedziałem, że mnie w końcu coś pozytywnego spotka Nigdy się nie mylę, i też teraz miałem rację Bo zrobiono ze mnie kogoś, a ja z kogoś atrakcję Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|