Trudno też ukrywać, chociaż samo znika W końcu żadną sztuką jest, gdy większości się unika Przecież problem to nie zając, uciec mi nie może Wielka szkoda bo mnie męczy, i mam nie po drodze Topornie męczy mnie, gdy szukasz szczęścia w drugiej osobie Może dobrze jest, w końcu konsekwencje odczujecie oboje
Chciałbym zakończyć tą zażyłość, frustrująca sprawa Srogo z reszty śmieje się, choć nie jest to zabawa Nie jestem jakimś królem, chociaż ciągle trzymam władze Mam za to argumentacje, i coś co trzymam na uwadze Pomimo przeciwności tych, i radosnych chwil mizerny brak Nadal czuje przebłysk ten, nadziei słodki smak
Boli mnie palec, bo wskazuję już z wetycznym Stan pod agonalny, reszta w stanie zbyt krytycznym Zbyt chamski początek, frustrujący obrót spraw Trudno nie jest pominąć w tym tak bezdźwięcznych braw Przykro mi to mówić, ale nie mam żadnych rad Jestem też chyba człowiekiem, nie omieszkam się od wad Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|