[1]: Rap to przede wszystkim teren pełen myśli, Jak lecę pewien teksty, że zmienię się dla bliskich. Szczerze bez zawiści wymierzę w cel i wszyscy Oponenci na tej ścieżce: toniecie w rzece Styks dziś. Mar jak uziemienie dla tych elektrycznych, Wkurwieni aż iskrzą, ja w ziemię wjebię ich z tym. Siedzę, pełen chill - Ty zapewne będziesz mizdrzyć, Że klnę jak dureń i to złe i chcesz mnie zniszczyć. Haha, pokazujesz na mnie palcem, Za plecami, moja dziewczyna widziała to i zgadnij. Połykasz te palce aż tak profesjonalnie Że branża Brazzers pewnie zaprosi cię na casting. Mówię prawdę i pluję tu ją zawsze I czujesz znów obawę, że to skutek dobrych manier. Ja buduję blokadę tu i kładę mur po niebo, Dyscyplina, zachowanie a nie full capy z Allegro.
[2]: Dwóch takich na pewno wymieniłbym i teraz, Małe tumany co drętwo złożyły coś i siema. Siema ziom, bo cała ich kariera Się opiera o nagranie raz na rok numeru, przestań. Kwestia czasu, kiedy wyjdą mi dojebać bo na majku są za kiepscy by bystro w bit uderzać. Szybko pisz im temat na fanpejdżu w komentarzach, O co proszą, chcecie temat, hmm: zdissuj Mara. Ile było spin i perturbacji, w pysk mieli wyhaczyć mi za serum prawdy, dziś nie wierzę w znaki z chmur i prę uparty w loop i chcę zaznaczyć - stój bo się poparzysz tu, gdzie wypluwam rymy jak płomienie i zaliczasz krach kiedy wychodzisz na przeciw mnie i nie zmienię się dla ciebie skurwysynu ale zrobię to co muszę, żebyś znał mnie już. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |