Wdycha sny niczym tlen, a jednak Rzadko śpi, w koszmarach wciąż pamięta Choć mówią, że złamana jest brutalnie tak Ty szukasz jej w swych łzach
Bo ona zna wartość swych wad Odwagę w sobie ma By lubić swój strach I gdzieś miech ich świat I nie żałować nic I czuje mocno zbyt I za prawdziwa jest, aby to kryć A ty
Marzysz, żeby być nią Być bezczelnie rzadką tak Marzysz, żeby być nią Pogmatwaną, jednak trwać Mocno żyć, nie chcieć nic Kochać i kochaną być Marzysz, żeby być nią
Głośny śmiech, blask oczu, duszy chaos Nie chce byś ratował ją [?] Wierzy, że blizny to jej skrzydła Tak nieosiągalna
Bo dzisiaj zna wartość swych wad Odwagę w sobie ma By lubić swój strach Gdzieś mieć ich świat I nie żałować nic I czuje mocno zbyt I za prawdziwa jest, aby to kryć A ty
Marzysz, żeby być nią Być bezczelnie rzadką tak Marzysz, żeby być nią Pogmatwaną, jednak trwać Mocno żyć, nie chcieć nic Kochać i kochaną być Marzysz, żeby być nią
Ma w sobie tyle uczuć i za dużo pokazuje Nie łatwo jest ją kochać Boisz się jej Boisz się, że zniszczy twoje pięknie uporządkowane życie Że nie ma wszystkiego, ale czuje, że ma dostatecznie wiele Że nie rozmyśla, bo wie, że to wszystko komplikuje Więc po prostu czuje
Marzysz, żeby być nią Być bezczelnie rzadką tak Marzysz, żeby być nią Pogmatwaną, jednak trwać Mocno żyć, nie chcieć nic Kochać i kochaną być Marzysz, żeby być niąTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.