Stwierdzasz, że nie ma mnie w obiegu, porządek czas zrobić i pa... Równy podział strachu i lęku; fundacja ona i ja. Stwierdzasz, że nie jest jak kiedyś- -w tej chwili zdradzasz swój plan. Twoje gwałtowne operacje ja opóźniam, choć po co? nie wiem już sam.
Chcesz mnie zabrać na drugi biegun, lecz w cieniu nie mogę i tak. Na koniec więc zarządzam zmianę reguł, bo nie myśleć i nie czuć chcę od zaraz. Wciąż Twój zapach jest w tym miejscu; w połowie pusta szafa cicho gra. Nie zacieram śladów, to bez sensu. Herbata ma dalej Twój smak
Zgoda echem odbija się od ścian; pośród nich ja jestem sam. Stoję pod drzwiami, słucham czy nie wracasz do mnie; dziwne myśli, obrazy mam. Zgoda echem odbija się od ścian; pośród nich ja jestem sam. Stoję pod drzwiami, słucham czy nie wracasz do mnie na dobre.
Stwierdzasz, że nie ma mnie w obiegu; porządek czas zrobić i pa... Równy podział strachu i lęku; fundacja ona i ja. Wciąż Twój zapach jest w tym miejscu; herbata ma dalej Twój smak. Czas na zmianę reguł; to bez sensu. Nie myśleć, nie czuć chcę od zaraz.
Ile to już dni i ile lat minęło, od kiedy nie ma Ciebie ze mną? Chciałbym to wyrzucić, zostawić gdzieś z tyłu, lecz ta gorycz jest jak piętno. A te blizny ze wszystkich traum.... Ja wyrzuciłem wszystko; zapomniałem wszystko. Gotowy na kolejny strzał; gotowy na bliskość.
Zgoda echem odbija się od ścian..... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|