Kiedy cię nie ma znów wołam wspomnienia, i czegoś mi w życiu jest brak. Patrzę przez okno przychodzą marzenia, bez ciebie tak smutny jest świat. Kiedy wspominam odległe te chwile, pamiętam ten dzień tak jak dziś. Staliśmy tam razem wpatrzeni w swe oczy, mówiłaś że ufasz mi
Białe konwalie ci dałem Ty je przyjęłaś przez łzy Lecz nie wiedziałaś kłamałem, myślałaś że tylko ty Ja ci się przyznać nie śmiałem, że już minęły te dni, Już w tedy Cię nie kochałem, gdzie indziej były me sny.
Na moją oziębłość patrzyłaś przez palce I ślepo wierzyłaś mi Oddałaś mi serce i swoje marzenia myślałaś że jestem kimś Wierzyłaś w me słowa i wszystkie wykręty Ja z boku szydziłem z twych łez. Gdy teraz pomyślę jak byłem stuknięty, me życie traci swój sens
Białe konwalie ci dałem, Ty je przyjęłaś przez łzy, Lecz nie wiedziałaś kłamałem, myślałaś że tylko ty. Ja ci się przyznać nie śmiałem, że już minęły te dni, Już w tedy Cię nie kochałem, gdzie indziej były me sny.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.