Bo Mammon jest ich panem... jego odbicie w ciemnych oczach obłudy odór w powietrzu się unosi
Bo to Mammon słowem kazał... i lśniące dłonie przepychem, i kłamstwem
Bo ich droga złotem lśni i szmaty spalone na diament oni kroczą w ogniu w ogniu i hańbie
Straceńcy płoną Płoną w ogniu żądzy
Wezwijcie węża aniołowie o głosach czarnych jak wszechświat wezwijcie węża aniołowie a imię jego Mammon
Bo Mammon jest ich panem... jego odbicie w ciemnych oczach obłudy odór w powietrzu się unosi
Bo to Mammon słowem kazał... i lśniące dłonie przepychem, i kłamstwem
Bo ich droga złotem lśni i szmaty spalone na diament oni kroczą w ogniu w ogniu i hańbie
Straceńcy płoną Płoną w ogniu żądzy Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|