Kosmiczna pustka dookoła Księżyc zaczyna swoje sztuczki Pieszczotą wiatru nadstawia czoła Pijana cyganka siedzi w kucki Przewrotny kuglarz żegluje prawdą Gdy wróży lepiej patrz mu na ręce Uliczny żebrak przeklina krzywdę Bezzębne usta krzywi w udręce
Gwiazdy migają arogancko Zamglonym światłem błyszczą latarnie Ja kłaniam się pani szarmancko Słowa dobieram bardzo starannie
Właśnie przed chwilą zbiegłem z zakładu Dla niepoprawnych marzycieli Wiarę, że kiedyś spotkam panią Odebrać tam mi przemocą chcieli Śniegowe płatki na pani włosach Można by marzyć razem do rana Pan mi tu prawi o kosmosach Ja jestem dziw*a proszę pana
Gwiazdy migają arogancko Zamglonym światłem błyszczą latarnie Ja kłaniam się pani szarmancko Słowa dobieram bardzo starannie
Właśnie przed chwilą zbiegłem z zakładu Dla niepoprawnych marzycieli Wiarę że kiedyś spotkam Panią Odebrać tam mi przemocą chcieli
Śniegowe płatki na Pani włosach Można by marzyć razem do rana Pan mi tu prawi o kosmosach - ja jestem dziwka proszę Pana Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|