[Zwrotka 1: Małpa] Walczę o przetrwanie, choć mam ucztę na śniadanie To sukces móc jeść z tymi, którzy czują, że są w stanie Na amen odmienić gniazdo, nikomu nie robiąc na złość Cały czas u milionów rozpalają zazdrość Mam krzyczeć pardon za mój żargon Za to, że niedawno darłem się na całe gardło Jakbym opadał na dno Mówisz na głos, albo dziób na kłódkę Gdy czujesz głód, perspektywy wydają się smutne
Mam nauczkę wkrótce otrzymam kolejną szansę I uczczę hucznie swój sukces gdy w końcu runie ten skansen Nie traktuj mnie z dystansem, chcę tego co ty Nawet największy gamoń skumałby reguły tej gry Moje serce drży za każdym razem gdy rozkładam skrzydła Krzyczą za mną naiwniak, gdy stoję gotów do startu Nie stanie mi się tam krzywda, nie pytaj czy coś wygram Pędzę by na koniec lotu zerwać swój łańcuch.
[Refren: Małpa] x2 Nie hamuj mnie gdy chcę podrywać się do lotu Pytasz: Czy jestem gotów aby bujać wśród obłoków? Nie postawię kroku ponad to co jest już historią Błyśnie iskra, będę z bliska patrzył w oczy grożąc wojnąx2
[Zwrotka 2: Kuban] Życie depcze wyobraźnię Sam nastawiasz się na jutro Najłatwiejsze wyjąć flaszkę Najtrudniejsze nie lać w kółko Świat jest na głodzie Po plecach chcą wejść na głowę Potem ci w nie wbiją nóż Wcześniej z tobą pijąc rum Nie masz wzoru – sam nim bądź Twoje plecy twój martw ciąg Siłowanie się z każdym stąd Nie dilowanie, 15, sąd Porażki dozwolone, jak masz padać to z honorem Przez nie uczysz się rozwiązań Pierwsze lody roztopione
Nie patrz za plecy Nie patrz za plecy Bo zawsze znajdzie się ktoś kto wyjdzie naprzeciw Pytają, jak leci? Na jutro mam przepis Więc się uśmiecham jak słyszę że ktoś pecha ma Hmmm słyszę że ktoś pecha ma Hmmm słyszę że ktoś pecha ma Hmmm słyszę że ktoś pecha maTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.