Jakoś nie byłem nigdy typem, który miał wokół Tłumy sztuk i wolałem raczej stać z boku Bo choć nie znałem nigdy zaklęć na śluz w kroku Kilka z nich leciało na jakiś kurwa błysk w oku Czy bzdury, o których piszą w rubrykach Mądre głowy w jakichś kobiecych miesięcznikach Ja jak już czytam o miłości, to w podręcznikach Od Kamasutry, czy innych takich periodykach Chcesz romantyka? Dla ciebie będę chuj wie kim Jutro wieczorem, jeśli znów mi się nie urwie film Będę rycerzem, jeśli wcześniej się nie wkurwię i Nie wyląduję gdzieś na mieście w jakimś klubie z kimś Kto również lubi pić, wiem ten świat jest dziwny Chwała przemija, dziewczyny mają w dupie blizny Dlatego wciąż myślę chujem, tak każe mi mój instynkt Ale dziś częściej ratuje mnie mój urok osobisty
Duże oczy jak AMeli Śmieją się na ogół Wszystko pozór Prawda kiedy patrzysz z boku Fakty inne, a z faktami nie dyskutuj Idź się zrób, spij, spal Tylko wtedy spokój Dalszy część tej opowiastki Teraz słuchaj, patrz Wbijasz hotel w nawigacji Jedziesz ukraść czas Z daleka od własnych obiekcji Tylko ty i ja Bardzo to mnie nie zależy Ile czekać mam? Lepiej rusz tym, tak jak umiesz Tak jak umiesz zrób mi Tak jak lubię uśnij, gdy ja usnę Nic nie powiem Tamte kurwy się nie liczą Żadne się nie liczą Wszystkie się nie liczą Tobie pierwszej mówię Wierz mi z mojej strony rzadki gest Żebym się prosił o kobietę którą chciałbym mieć Ale dla ciebie rzucę wszytko dziś, jasne? Dobra trochę świrowałem Znowu mówię pic, znasz mnieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.