MAŁPA: 1. Zadzwoń do mnie rano, ale proszę zrozum najpierw Że moje życie to chaos i pasmo zmartwień Czasem chcę słyszeć tylko te bębny z samplem Aby ukoić nerwy i wygrać walkę Nie jestem pewny czy wiesz, o co mi chodzi, gdy mówię Że potrzebuje kilku godzin, bo chyba się gubię Jeśli nie - to trudno, po prostu mi uwierz Że siedzę cicho, bo widocznie czasem tak lubię Zostaw na później wszystko, co mówiłaś przed chwilą Tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość Wiem, że dziś nie pierwszy raz siedzimy do późna Nie mówiąc nic i rozumiem, że Ciebie to wkurwia Pozwól naprawić mi to, co we mnie zepsute A będę Twój, kiedy tylko pokonam smutek I chociaż czasem to przynosi przeciwny skutek Teraz posiedźmy w ciszy przez minutę.
BONSON: ref.: Głosem w telefonie, setki mil za oknem, Włosem na poduszce, kiedy śpisz samotnie, Błyskiem w oku, gdy wspominasz o mnie, Zawodem, gdy zapomnę. Pierwszym śniadaniem i uśmiechem jestem, Czekaniem tydzień aż znów będę w mieście, Uczuciem takim, że to niebezpieczne, I sam nie wiem, jestem. Szybszym oddechem w naszą pierwszą noc, Dreszczem na skórze, potem pierwszą łzą
KĘKĘ: 2. Duże oczy jak Amelii, Śmieją się na ogół Wszystko pozór, Prawda kiedy patrzysz z boku Fakty inne, a z faktami nie dyskutuj Idź się zrób, spij, spal, Tylko wtedy spokój Dalszy część tej opowiastki, Teraz słuchaj, patrz Wstykujesz hotel w nawigacji, Jedziesz ukraść czas Z daleka od własnych obiekcji, Tylko ty i ja Bardzo to mnie nie zależy. Ile czekać mam? Lepiej rusz tym, tak jak umiesz, zrób mi Tak jak lubię uśnij, gdy ja usnę Nic nie powiem Tamte kurwy się nie liczą Żadne - się nie liczą Wszystkie - się nie liczą. Tobie pierwszej mówię Wierz mi z mojej strony rzadki gest Żebym się prosił o kobietę którą chciałbym mieć Ale dla ciebie rzucę wszytko dziś, jasne? Dobra trochę świrowałem Znowu mówię w kit, znasz mnie
BONSON: ref.: Głosem w telefonie, setki mil za oknem, Włosem na poduszce, kiedy śpisz samotnie, Błyskiem w oku, gdy wspominasz o mnie, Zawodem, gdy zapomnę. Pierwszym śniadaniem i uśmiechem jestem, Czekaniem tydzień aż znów będę w mieście, Uczuciem takim, że to niebezpieczne, I sam nie wiem, jestem. Szybszym oddechem w naszą pierwszą noc, Dreszczem na skórze, potem pierwszą łzą
MAJO: 3.Napisz do mnie choć ostatnio trace zasięg wiem, że znaasz wiem, że wiesz obudzimy się nad ranem znów Ci uwierze znów pokocham twoje słowa znów sie wszyscy zdziwią, że zaczynamy od nowa Teraz znowu potrzebuje Cie tu dzisiaj nie chce być sam dzisiaj czuje ten chłód Też się boje, że poniosą nas emocje bo to dwa żywioły gdy łączymy sie we dwoje Ty, Napisz do mnie to opowiem Ci jak jest opowiem ci o zyciu i gdzie bywa jego kres Nieprzespane noce tysiąc wspomnień boli bardziej weź mnie zrozum wreszcie już nie umiem mówić jaśniej Kocham cie naprawde nic nie czułem do tych dup nie raz wiem zawiodłem czasem poniósł mnie ten klub Nie zawsze wiem co robić teraz potrzebuje rad wiem, że mnie wysłuchasz to dlatego kocham rap
BONSON: ref.: Głosem w telefonie, setki mil za oknem, Włosem na poduszce, kiedy śpisz samotnie, Błyskiem w oku, gdy wspominasz o mnie, Zawodem, gdy zapomnę. Pierwszym śniadaniem i uśmiechem jestem, Czekaniem tydzień aż znów będę w mieście, Uczuciem takim, że to niebezpieczne, I sam nie wiem, jestem. Szybszym oddechem w naszą pierwszą noc, Dreszczem na skórze, potem pierwszą łząTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.