Zadzwoń do mnie rano, ale proszę zrozum najpierw, że moje życie to chaos i pasmo zmartwień, czasem chcę słyszeć tylko te bębny z samplem, aby ukoić nerwy i wygrać walkę. Nie jestem pewny czy wiesz, o co mi chodzi, gdy mowie, że potrzebuje kilku godzin, bo chyba się gubię. Jeśli nie - to trudno, po prostu mi uwierz, że siedzę cicho, bo widocznie czasem tak lubię. Zostaw na później wszystko, co mówiłaś przed chwilą, tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość. Wiem, że dziś nie pierwszy raz siedzimy do późna nie mówiąc nic i rozumiem, że Ciebie to wkurwia. Pozwól naprawić mi to, co we mnie zepsute, a będę Twój, kiedy tylko pokonam smutek, i chociaż czasem to przynosi przeciwny skutek teraz posiedźmy w ciszy przez minutę.
Refren: Ja mam dzień w nocy, kiedy w jej oczy patrze, wiem o czym myśli, kiedy płacze, dźwiękiem, śmieje się pięknie, a kiedy milknie, zapada noc, i nie widzę już nic, nie słyszę nic, przestaje mi bić serce. A wtedy tlen ucieka mi gdzieś coraz prędzej, jedyne co wiem, że nie przywróci mi jej sen, to pewne, ona powróci gdy zechce, by uczynić dzień z nocy, jak wcześniej ...
Każdego dnia wstajesz jak każdego dnia Życie masz zaplanowane tak jak każdy z nas (wiem) Masz wiele planów jak ona i ja Kochasz patrzeć w jej oczy i kochasz ten blask (tak) Marzysz o tym o czym marzy każdy z nas żeby spełnić ten plan, poczuć słońce i wiatr puszczasz los lotto jakkolwiek go nazwiesz i mówisz ten dzień da mi szanse. Ten zwykły dzień najzwyklejszy dzień z życia kiedy budzisz się obok niej i chcesz oddychać czujesz jak zawsze miłość swego życia mówisz cokolwiek się zdarzy i tak kocham świat Wstajesz do pracy całując ją w policzek Nie chcesz jej budzić sam zadbasz o jej życie Przeciętny poranek przeciętny dzień stolicy Codzienny sen idziesz go spełnić liczysz że
Refren: Ja mam dzień w nocy, kiedy w jej oczy patrze, wiem o czym myśli, kiedy płacze, dźwiękiem, śmieje się pięknie, a kiedy milknie, zapada noc, i nie widzę już nic, nie słyszę nic, przestaje mi bić serce. A wtedy tlen ucieka mi gdzieś coraz prędzej, jedyne co wiem, że nie przywróci mi jej sen, to pewne, ona powróci gdy zechce, by uczynić dzień z nocy, jak wcześniej ...
kolor życiu dają te drugie połowy albo dziecko, a nas monochromatyzm wykończy przed trzydziestką, Wiem o wielu błędach i żałuje dziś mocno Że życie to nie Word i nie podkreśla na bieżąco ich, kiedy nas łączy miłość i chemia a starcza jedna kreska by znów zaczęła kręcić się Ziemia, jedna - rozumiesz? nie sądzę, Skumasz gdy dziewczyna pierwszy raz zrobi sobie testy na ciążę Stop. Nie polecam Nigdy więcej chwil kiedy zimny pot cieknie mi po plecach Nie mogę ot tak mieć wyjebane To ryje banie, myśląc ciągle że żyje dla niej, Bezbolesne rozstania - znasz je dobrze stąd Że nawet na palcach może je policzyć ktoś bez rąk, Gdy tracisz sens, nadzieja umiera z nim, I nie pomoże nawet typ, którego wybiera dym tu nic.
Refren: Ja mam dzień w nocy, kiedy w jej oczy patrze, wiem o czym myśli, kiedy płacze, dźwiękiem, śmieje się pięknie, a kiedy milknie, zapada noc, i nie widzę już nic, nie słyszę nic, przestaje mi bić serce. A wtedy tlen ucieka mi gdzieś coraz prędzej, jedyne co wiem, że nie przywróci mi jej sen, to pewne, ona powróci gdy zechce, by uczynić dzień z nocy, jak wcześniej ...
może szczęście mnie omija, może tak naprawdę mnie omija pech, a to co mnie spotyka to ostrzeżenie Boże chyba błądzę wciąż, chociaż obrałem drogę a Jekaterina śpi sama, sama zasypia, w końcu zaśnie z moim wrogiem mówię: "Odchodzę", teraz to nic nie znaczy bo ona sama stąd odeszła, dawno odłożyła karty i wycięła mnie z tych fotografii gdzie byliśmy razem przeciw światu i zostawiła mnie na tych fotografiach, gdzie jesteśmy obcy sobie jesteśmy obcy sobie wobec bliskich choć nadal bliscy wobec obcych mamy jedno serce oboje dla mnie to żenujące, dla niej cholernie trudne już nie wierze w miłość i spełnienie, zamknąłem to w pudle jestem zgorzkniałym typem co ma chorą duszę i to piętno już zostanie na mych barkach przez wódkę dwa a, naga prawda do bólu nie mam znamiona na twarzy, lecz w oczach nie brakuje smutku i nie mówię o tym byś poczuła kluskę w gardle i nie mówię o tym żeby wzbudzić w was nostalgię życie piękne ma szalki, zajebiste aleje ale zanim poznasz teren, łatwo skąpać się w bagnie ja nie umiałem tak po prostu się wyżyć po tym wszystkim dziś powoli wychodzę z nizin.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.