M/Małpa/Zabijcie mnie (BraKe Blend) ft. Bonson, Junes
Małpa
Uporządkowałem świat mam nadzieje, że po raz ostatni Wepchnąłem go między uszy owijając w kaszmir Dziś czuję jak rozpada się na pierwiastki Uderzając w wewnętrzną powierzchnie twarzoczaszki Znowu przeklnę kręgosłup nim zasnę Bo zamiast siedzieć prosto pochylam się nad miastem Kumple wiedzą, że garbie się od zawsze Bo nosze na barkach za duży bagaż doświadczeń Czekam aż ktoś to przerwie ściskam garść lekarstw Choć nie przełknąłem jeszcze poprzedniej Ból uwił gniazdo między 5 a 6 kręgiem I z każdym dniem wwierca się coraz głębiej Ja sięgam wgłąb szuflady po ołówek Aby spisać joint pod którąś ze starych próbek Nagle opieram dłoń o podbródek, przychodzi on I już wiem, że dziś nie napisze nic
Junes
Jeszcze kiedyś się spotkamy - to jest więcej niż pewne Wszystkie uprzejmości będą mniej niż zbędne Już raz tak zrobiłem i tak robić będę Jestem chujem z definicji i tego nie zmienię Obrażony na świat za ludzi, których nosi ziemia Chodzę w maskach, które codziennie chcę zmieniać Kiedyś głodny fejmu chłopak z małego miasta Mimo ciągłych postępów znała go tylko garstka Chciałem zostawić po sobie, żebyś sprawdzał Czysta magia na bitach, liryczna warstwa Prawda o mnie, to jak paradoks kłamcy Jestem dobry na tyle, na ile Ci wystarczy Kiedy mnie zabraknie, nie pamiętaj o mnie Nigdy nie byłem wart żadnych dobry wspomnień A rozsądniej te złe zapomnieć po prostu I nie pytaj mnie jak mogłem to wszystko popsuć
Bonson
Gdzieś na wstępie pogubiłem elementy I każdy, który znajdę okazuje się pęknięty Klnę prze zęby, jakby jutra miało nie być Może i lepiej, skoro dziś tak mało wiemy Od dawna czułem, że coś ze mną nie tak Ale przyznać się chociaż przed Samym sobą to jest ciężko jednak, wiesz Tak bardzo byłem pewny, że poczekasz Dzisiaj jestem za daleko Widzisz tylko cień człowieka gdzieś Tam mieliśmy znaleźć swoje lepsze dni Taki banał, ze zostaje nam już tylko śmiech przez łzy Pisze wersy, był dla ciebie jeden z nich Ale ciężko pisać, kiedy się nie klei wers bez "my" W świecie za mocnych alkoholi, za krótkich nocy Zgubiłem się nad ranem, ciężko zmrużyć oczy I nie ma sił by wstać, tchu by kroczyć I przypomnieć sobie jeden, chociaż krótki dotykTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.