[Ref. x2] Monster. How should I feel? Creatures lie here. Looking through the window...
[Małpa] Jestem częścią układu, jedną z gwiazd w galaktyce A wciąż szepczą o tym, że mój blask na ulice padł za wcześnie, za późno, nareszcie, na próżno Na mieście mi mówią jak mam żyć Wybrałem ścieżkę nierówną jak poziom sceny Bo spadło na nią każde gówno, które wysrał przemysł My chcemy odnaleźć źródło, choćby brnąć pod prąd I chuj w to, że ty każdy mój krok możesz wziąć za błąd Każą mi mknąć na front nie naszych wojen Spychają w ostatni rząd gdy chcemy walczyć o swoje (ej) To nie koniec historia zatoczy koło bo ludzie nie mogą spać w nocy kiedy się boją By wyrwać się spod presji głęboko w oczy bestii patrząc Kolejne wersy pieśni kreśli opuszczając miasto Oddany sprawie korespondent z pola bitwy Od zawsze w sercu działań z których rodzą się konflikty
[Ref. x2] Monster. How should I feel? Creatures lie here. Looking through the window...
[Fokus] Przetrwasz i ani mi nie mów, że nie mam takich problemów, bo to bajeczka dla dziecka. To jest tak, mamy po 30 lat, wartości młodości zdmuchnął wiatr, więc koleś spadł. Każdego poranka i wieczoru, sprawca hardcore'u od 10-ciu lat. Wie, co jest, jak. Rodzina nie ma wzoru dla syna, to jest fakt. Bydlak spadł z siłą meteoru, finał. To nie brak wyboru, to był brak honoru w czynach. To nie tak, że był sam, bo to był brat, był jak rodzina. To był skład, który jak lawina pokonywał mury. Został ślad na kartach kultury, jest mi zioma brak. To był znak, każdy samemu go odczytał. Dzisiaj wiem, jak by nie było, to pochytam cały świat, witam, na bitach, jak titanica. Ten czas, który masz pozostał ci do życia, znikam, a Ty...
[Ref. x2] Monster. How should I feel? Creatures lie here. Looking through the window...
[Pezet] Moje ziomki,alkoholicy,dilerzy, i ćpuny kilku takich już buduje sobie trumny, to oni,w bletkach jointy, wóda,gin i tonic, mów co chcesz wiem,że nie zapomnę o Nich. Czyli zimny tonic,cola,zimny Walker, popatrz tu,spójrz, wszystko jest niby okey. Jeden kira koke,drugi pije wódę z sokiem, spoko,każdy z Nich żyje na innej stopie. Spoko,żyłem,dorastałem z Nimi, nie oczekuj dziś ode mnie,że nagle będę inny. Myślę i tak ogarniam i tak daję rade, wiem,że nie dam rady uciec z tych ławek. Dziś nie dam rady,uciec z tych ławek Dziś nie dałbym rady uciec -naprawdę! Jeden typ,miałem grać dla Niego koncert, lecz nie mogłem wtedy, wcale nie przez forsę. Ten typ powalił się,dla mnie był niewinny mam nadzieję,że wyskoczy na mój promocyjny. Wiesz świat jest inny dziś,wiesz-Ursynów'04 to już nie '95.
[Ref. x2] Monster. How should I feel? Creatures lie here. Looking through the window...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.