budzę się i przechodzą mnie dreszcze chyba wolałbym wiedzieć ile jeszcze jestem jak jesienny liść na wietrze czuje że już dawno za mną jest to co najlepsze
jestem suchy wiec jestem kruchy jestem siny bo mam cienką skórę z pod której prześwitują żyły nie wiem czy jeszcze się zobaczymy czuję że mogę nie przetrwać najbliższej zimy
REFREN: znów upijam się na smutno wiem że to przyniesie ulgę na krótko chce zapomnieć o tym że kiedy jutro obudzę się obok mnie dalej będzie pusto los się do mnie nie uśmiecha odkąd nikt w domu na mnie nie czeka mój głos możesz usłyszeć z daleka ale krzyk pozostaje bez echa
budzę się bez wiary w to że coś się zmieni świat okrada mnie z nadziei jak u barei więc gnije w pościeli niczym pod stertą kamieni budzę się bez wiary w nas który to już raz z kolei
czekam aż docenisz to że nie brak mi odwagi potrafię naprzeciwko tłumu stanąć całkiem nagi choć mam ranę która krwawi nie chce zamienić się w strup boli tak pewnie dlatego że nie sprawił mi jej wróg
REFREN: więc znów upijam się na smutno wiem że to przyniesie ulgę na krótko chce zapomnieć o tym że kiedy jutro obudzę się obok mnie dalej będzie pusto los się do mnie nie uśmiecha odkąd nikt w domu na mnie nie czeka mój głos możesz usłyszeć z daleka ale krzyk pozostaje bez echaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.