Polonista to nie zawód, lecz hobby, Polonistą być - nie życzę nikomu. Polonista po godzinach nie dorobi, Choćby zabrał robotę do domu.
Polonista nie wędruje po mieszkaniach, Nie odzywa się wchodząc ze dworu: - Bardzo ładnie rozbieram zdania, Czy jest jakieś stare zdanie do rozbioru?
Choćby szukał, racji i pretekstów I tak zawsze pozostanie na uboczu - Mniej się ceni analizę tekstu Od banalnej analizy moczu...
Cera blada, na portkach łaty, Rozmaite braki w kondycji, Oświeceniem nie oświecisz sobie chaty, Pozytywizm nie poprawi twej pozycji.
Poloniście sterczą chude żebra Jak sztachety mizernego płotu, Gdy się jeden raz u Zuzi rozebrał, To się składał z orzeczenia i z podmiotu.
A jak inny zleciał kiedyś z ławki, Bo był gapa wyjątkowa i niezguła, To zostały zeń cztery przydawki, Dwa zaimki i partykuła...
Polonista, niepoprawny romantyk, Nie największym się cieszy mirem, Ale ja mu - laury i akanty, Ale ja mu - kadzidło i mirrę!
Ale ja go całuję w ramię, Ale ja go podziwiam i cenię, A ty przed nim na kolana, chamie, Cały w złocie i volkswagenie!
Bo jeżeli jesteś i ja jestem, To dlatego, że stojący na warcie Polonista znużonym gestem Kartki książek wertował uparcie
Za kajzera i za Hitlera, I za cara, i za innych carów paru, I dlatego właśnie nie umiera Coś ważnego, co nazywa się Naród.
Więc zamieszczam na końcu listu Ja, satyryk, błazen i ladaco, Zdanie proste: - Kocham polonistów! Rozwinięcie zdania: - ... bo jest za co!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.