Możesz pić z byle kim byle gdzie W byle Krym w byle Rzym proszę cię Mam co palić nie muszę wciąż jeść Nie potrzeba mi zresztą pal sześć Możesz nie dać mi grosza na dom Tylko proszę zmień to, zmień ton!
Możesz bredzić pleść bzdury androny Tylko błagam cię nie mów nie mów Tylko nie mów do mnie jak do żony
Bo to wszystko nie tak nie tak nie tak No a jeśli jeżeli nie tak nie tak nie to No to po co nam było w to gnać Tamto rwać iść pod prąd pod wiatr Gniazdo wić niby ptak no jeżeli ma być nie tak Słowa jak sztuczny miód ersatz cholera nie życie Miał być raj miał być cud i ćwiartka na popicie A to wszystko nie tak nie tak nie to A jeżeli a jeśli nie to no to o co u diabła nam szło
Możesz iść dokąd chcesz wiesz gdzie drzwi W byle ziąb w byle deszcz w byle sny Ja na kłamstwie się znam tak jak ty Sztucznym miodem karmieni to my
Znamy lata trwożniejsze niż dzwon Tylko proszę ten ton ten ton Wygadujcie panowie androny Tylko błagam nie mówcie Nie mówcie już do nas jak do żony
Bo to wszystko nie tak nie tak nie tak No a jeśli jeżeli nie tak nie tak nie to No to po co nam było w to gnać tamto rwać Iść pod prąd pod wiatr gniazdo wić Niby ptak no jeżeli ma być nie tak Słowa jak sztuczny miód ersatz cholera nie życie Miał być raj miał być cud i ćwiartka na popicie A to wszystko nie tak nie tak nie to A jeżeli a jeśli nie to no to o co u diabła nam szłoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.