Wychodzę, kurwa nie chce widzieć już tych wspomnień. Czuje, że tracę rozsądek znowu mam to wszystko w głowie to jest chore ziomom mówię, że już wszystko dobrze. Nie oglądam naszych zdjęć wszyscy wiedzą, że to postęp. W jednej chwili stałem dla Niej się potworem chyba sama przeczuwałaś, że już dłużej tak nie mogę litry wódy dziś rozpierdalam o ścianę to już nie te czasy bym nachlany pisał swój testament Pierdole tych ziomali tanie szmaty kurwy zapijaczone mordy suko nie ma o czym mówić Ktoś nie może się pozbierać szuka rad też tu widzę twoje życie i też tu zostałem sam w głośnikach cisza choć nie czuje już napięcia chyba jest mi obojętne gdzie dziś jesteś moja piękna Twój bohater gra w tej scenie psychopatę bo jak Cię już wszędzie widzę to już nie jest to normalne
Siema Werter, wypierdalaj stąd mi z tym smutkiem Nie chcemy już tu cierpień, chuj, że nie uśniesz I, że gwiazd nie ma na niebie, bo zgasły A ich blask to światło, co jeszcze walczy Już nie umiem się smucić, umiem się wkurwiać Umiem ranić dupy i umiem grać na uczuciach Jest wirtuozem liter, poetą swego bytu W nomenklaturze rapu, tu mutuje jak wirus Siema Werter, ej, bierz menażkę i kajet Pisz baśnie i dramaty, ale pędź w nieznane Niech Ci droga szeroka, powietrze lekkie I bujaj w tych obłokach, z widokiem na Wenecję I niech Cię Bóg prowadzi tą mokrą ścieżką Zroszoną rosą łez tych wszystkich biednych dziewcząt Co były kiedyś z nami, dziś są samotne Albo są z innymi, ale chcą nas ponownie
Mój tata nie jest (?), nie jest Dedal, bo Nigdy mi nie powiedział, że nie mogę wysoko latać Mój tata dał mi geny, kawałek nieba i Kiedyś mnie przestrzegał, że legendy lubią spadać Jak spadam, to walę na łeb na szyję, klik, bang A oni mówią mi, mówią mi, mówią please, stay Jakoś nie mogę, bo mam metalowe serce I skrzydła metalowe, weź odetnij tym powietrze Pomimo tego, że spadam w sumie co lato, to Wstaje se jesienią i zjadam albumy; Smakosz Lubię albumy jeść i zegary jak Muzzy Bo rap zjada mi czas, ja zjadam rap, czaisz? Nie jestem Ikar ziom, przeżyję przelot, więc Nie mów mi, że trzeba lecieć niżej nad ziemią Nie jestem Ikar ziom, przeżyję wszystko A spadną szybko Ci, co polecieli niskoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.