zw.1 Chociaż całkiem niewinny był, właśnie jego trafił ślepy los, moze o ty nie wiesz? Nie wiadomo co widział w niej, przeznaczeniu trochę pomógł ktoś, była nie dla niego, nie dla niego.
ref. Zapamięta tamten ból jakby spadał, aż do gwiazd, już po tamtej stronie chmur nie liczy się czas. Zapamięta tamten dzień jak nic nie warte kilka chwil sam już nieistotny w nich, jak nikt, jak sen, jak pył, jak cień. Tak niedawno tutaj był.
zw.2 Życie jest dla niego obce już, ale nawet on samotny jest, może o tym nie wiesz? Czasem wpada tu wieczorami by, choć na chwilę w oczy spojrzeć jej, ona o tym nie wie, o tym nie wie.
ref. Zapamięta tamten ból jakby spadał, aż do gwiazd, już po tamtej stronie chmur nie liczy się czas. Zapamięta tamten dzień jak nic nie warte kilka chwil sam już nieistotny w nich, jak nikt, jak sen, jak pył, jak cień. Tak niedawno tutaj był. bridge: Kochał jak ty, miał dobre dni, chciał już na zawsze być z nią. Kto nie pozwolił mu żyć?
ref. Zapamięta tamten ból jakby spadał, aż do gwiazd, już po tamtej stronie chmur nie liczy się czas. Zapamięta tamten dzień jak nic nie warte kilka chwil sam już nieistotny w nich, jak nikt, jak sen, jak pył, jak cień. Tak niedawno tutaj był. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|