Ziom wstaje z rana muszę w życiu coś pozmieniać Wiec nie wiele myśląc idę szukać zatrudnienia Jest motywacja, ile można biedę klepać Idę wolno do urzędu z wejściem zwlekam Poruszam się dostojnie zawsze wchodzę uroczyście Wszyscy tu przyszli stać w kolejce oczywiście Za mną dwie kobitki burzliwa ich dyskusja Te chamy nie pomogą każdy tylko nam utrudnia Miałam iść na woźną prawie dostałam umowę Potrzebne było średnie, a ja mam podstawowe Moim zdaniem to jest śmiech co tutaj się dzieje Myślę sobie śmiech to jest pani wykształcenie Po godzinie stania szansa na prace jest większa Ale nic obserwuje dalej przekrój społeczeństwa Chłopaki w ortalionie, prezes w ujebanych spodniach Jest też jedna laska sympatycznie dziś wygląda Ktoś prosi o cisze, ale każdy tu drze japę Pośrodku tego ja zawód non profit – raper Dobra kończę to historii wielki finał Jestem przy okienku zaledwie po 2 godzinach To jest moja chwila czuje już ten hajsu dotyk Jędraś! Nie ma dla Ciebie roboty
Ref; Bezrobocie i nie gadamy o robocie Bezrobocie w urzędzie w jednym korowodzie Bezrobocie i nie gadamy o robocie Bezrobocie w urzędzie w jednym korowodzieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.