Miała bardzo zimne dłonie Nikt jej nie całował po nich Miała bardzo zimne stopy Żaden ich nie rozgrzał dotyk Zimne piersi, zimne biodra Zimna je skrywała kołdra Zimna noc i zimny ranek Nawet łzy pozamarzane
Z sercem jak polarny biegun Chciała być Królową Śniegu Chciała w bryłę kryształową Zakląć rozpalone słowo Miłość wyrzuciła z sanek Ot, niemądra, ot, bałwanek...
Teraz błądzi po podwórzach - Nos czerwony, miotła stróża Blada, nawet przeźroczysta Jak łza, sopel, lodu kryształ W krajobrazie biała plama Puste płótno w starych ramach Czysta kartka pamiętnika Kredy ślad, co z czasem znika
Z sercem jak polarny biegun Chciała być Królową Śniegu Chciała w bryłę kryształową Zakląć rozpalone słowo Miłość wyrzuciła z sanek Ot, niemądra, ot, bałwanek....
Z węgli oczu niewidzących Zwisa sopel łzy gorącej Łza gorąca - kropla słońca Płacz, bałwanku, płacz do końca A na koniec w łez kałużę Złóż swe serce - śniegu różę Może ktoś, gdy minie zima Przebiśniegi przyjdzie zrywać...
Z sercem jak polarny biegun Chciała być Królową Śniegu Chciała w bryłę kryształową Zakląć rozpalone słowo Miłość wyrzuciła z sanek Ot, niemądra, ot, bałwanek...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.