Panna z Ostendy Popełnia błędy Romans z legendy Po nocach śniąc
Dotąd tak cicha Miłość nie wzdycha Tęskniąc usycha Martwi się ksiądz
Widzą sąsiedzi, Że do spowiedzi Nie szła i siedzi Przy oknie wciąż
Patrzy na morze, Czy wraca może Z rejsu, mój Boże Jej przyszły mąż
Młodość na Niepokój czas ma, Na gorączkę i sny, I bujanie w przestworzach
Czemu los Podzielił nas na Czekających i tych, Co żeglują po morzach
Panno z Ostendy Droga nie tędy W głos reprymendy Wsłuchaj się dziś
Uliczne głupki Oraz przekupki Robią wymówki, Więc wargi gryź
Żeglarza miałaś Serce mu dałaś Z brzuchem zostałaś Co zrobić chcesz?
On już odpłynął W mgle się rozpłynął Wstyd przed rodziną, Przed miastem też
Młodość na Niepokój czas ma, Na gorączkę i sny, I bujanie w przestworzach
Czemu los Podzielił nas na Czekających i tych, Co żeglują po morzach
Dama z Ostendy Dba dziś o względy Zapach lawendy Odmienił ją
Już nie powtarza Wyznań żeglarza, A aptekarza, Z wózkiem ją wziął
Lecz córka matki Też widzi statki Takie przypadki Najtrudniej znieść
Rzuca w te pędy Doniczek rzędy By dla przybłędy Utracić cześć
Młodość na Niepokój czas ma, Na gorączkę i sny, I bujanie w przestworzach
Czemu los Podzielił nas na Czekających i tych, Co żeglują po morzachTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.