1. Był raz książę w zamku złotym Co miał jak z kamienia serce, Powierzchniowe cenił piękno, Chciał mieć ciągle coraz więcej
Kiedyś stara, dobra wróżka Zapukała w zamku wrota Poprosiła o schronienie Księcia co miał dwór ze złota
Książę jednak ją wygonił Gardził tym, co brzydkie, stare Wtedy wróżka czar rzuciła Wymierzając księciu karę…
I tak nagle, w jednej chwili Książę żaby przybrał postać, Póki miłość go nie zmieni, Książę żabą miał pozostać!
ref. Kto pokocha Księcia Żabę? Kto pokona wielkie czary? Kto tę żabę pocałuje, i wybawi od złej kary? /x2/
2. Żabi książę nie miał szczęścia, bo mijały srogie lata, a on szukał wciąż miłości skacząc w różne strony świata
Nagle Książę płacz usłyszał To księżniczka łzy roniła bo w głęboką toń jeziora pierścień matki upuściła
Książę wzruszył się niezmiernie Spojrzał w zapłakane oczy I po chwili bez namysłu po pierścionek w wodę skoczył
Dzielnie szukał tam gdzieś na dnie I tam gdzie najgłębsza woda a po chwili już wypłynął i księżniczce pierścień podał
ref. Kto pokocha Księcia Żabę? Kto pokona wielkie czary? Kto tę żabę pocałuje, i wybawi od złej kary? /x2/
3. Żabi Książę wzrok opuścił przed księżniczką cud urody, wstydził swojej się brzydoty chciał się ukryć w toni wody
Lecz księżniczka w swej wdzięczności Pochwyciła żabę w dłonie Księcia wnet pocałowała Złego czaru nastał koniec!
Książę stał się znów człowiekiem! Wdzięczny był księżniczce wielce, że pod szpetnym tak obliczem potrafiła dostrzec serce
Jak się pewnie domyślacie Wnet odbyło się wesele a Księżniczka z Żabim Księciem, żyli w szczęściu przez lat wiele… Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|