Cóż, cień się kładzie między zamożnymi dłońmi i ubiera się powieka w piżamę odmawiając pacierz wieczorny
Jak wczoraj zmartwienia te same jak jutro znów będzie zmartwychwstanie Jak wczoraj zmartwienia te same jak jutro znów będzie zmartwychwstanie
Łóżko z nocy wychodzi By się cokolwiek nacieszyć sztucznym światłem gdzieś w mieście tramwaj z piskiem wyhamował swój ostatni zakręt
Jak wczoraj zmartwienia te same jak jutro znów będzie zmartwychwstanie Jak wczoraj zmartwienia te same jak jutro znów będzie zmartwychwstanie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|