Ładnie mi w tej samotności Pnie się bluszcz, padają deszcze W domu jakby więcej miejsca Tyle czasu mam nareszcie
Dobrze mi w tej samotności Cierpkie wino wolno sączyć I powtarzać sobie w myślach To musiało tak się skończyć
Tydzień temu zegar stanął Na kanapie drzemie anioł Nie chce mnie pilnować już Mój poczciwy anioł stróż
168 godzin Nic anioła nie obchodzi Stróż już 7 dni we śnie A tu nic nie dzieje się
Ładnie mi w tej samotności Z czasem będzie jeszcze ładniej Powiem: u mnie wszystko świetnie Gdy po rzeczy kiedyś wpadniesz
Ładnie mi w tej samotności Bez nadziei i bez smutku Pod sufitem krąży mucha Serce pęka po cichutku
Tydzień temu zegar stanął Na kanapie drzemie anioł Nie chce mnie pilnować już Mój poczciwy anioł stróż
168 godzin Nic anioła nie obchodzi Stróż już 7 dni we śnie A tu nic nie dzieje się
Tylko dzisiaj się przyplątał Nastrój zły i taki ckliwy I stąd chyba wziął się właśnie Durny wierszyk nieprawdziwy Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|