Czarny Ocean Kiedyś gdy był dzieckiem słuchał bajek dziadka Wszystkie opowieści były tak realne Wojny i odkrycia wyprawy i zwycięstwa W rękach wielkie kufry W garściach stosy złota
Potem przyszło mu tułać się po morzu I wmawiać sobie, że nie jest piratem Z niewielką załogą bez beczek rumu Godzić się z przeklętym światem
A każda żegluga nowym była ryzykiem Śmierć chuda zawisła na kołnierzyku I głodni coraz bardziej , spragnieni wyczerpani Próbowali dotrzeć do krainy marzeń
Ślepo wierząc w Eden, który się nie zjawiał Zatracali zmysły , Ślepo wierząc w szczęście które ich mijało Utracili życie na czarnym oceanie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|