Widzę jak patrzysz znów, Łzawy teatrzyk. Na jedno mrugnięcie okiem zamienię wodę w ogień. Niech spali wszystko czego się boję. W samotności się zbroje. Wojna na horyzoncie, lepiej się schrońcie bo mnie uderza fala gorąca a w sercu od dawna brak słońca.
Ref: A ja się boję, złością się chronię. Bronić się muszę. Swą słabą duszę. Chcę uwolnić się już. Wrzucić na luz. No weź pomórz mi. Pomóż spowolnić mój puls.
W końcu opada kurz. A ty z bukietem róż. Chociaż ciągle cię ranię. Jesteś ze mną ramię w ramię. Mówisz że można, z popiołu powstać. Ale ja to nie.. bajkowa postac. Chcę by we mnie pokój nastał. Smutek i strach ugłaskał bo… brakuje siły w tej walce nie chce dłużej żyć w klatce.
Ref: A ja się boję, złością się chronię. Bronić się muszę. Swą słabą duszę. Chcę uwolnić się już. Wrzucić na luz. No weź pomórz mi. Pomóż spowolnić mój puls.
Myślałam, że ty dasz mi wszystko, A znów podszedłeś zbyt blisko.
A ja się boję, złością się chronię. Bronić się muszę. Swą słabą duszę. Chcę uwolnić się już. Wrzucić na luz. No weź pomórz mi. Pomóż spowolnić mój puls. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|