Nawet nie wiedział kiedy zamknął oczy Wyrwał go ze snu brak zgiełku Wiedział już jak ten wieczór się potoczy Nie pozostał ślad po lęku
To nic, że znowu przespał aż do pętli Że ze zmęczenia ciężko mu się chodzi Bo sąsiad z góry potrzebuje wsparcia A jego uśmiech wszystko wynagrodzi
ref Czy spytałaś o to go? To taki prosty gest Choć tyle zrób Choć ty
“A może podać Państwu coś na deser?” Uśmiech zdobi twarz dziewczyny Dla wszystkich tutaj jest jak garść pocieszeń I jak z góry znak jedyny
Każdego dnia różowi życia ludzi I wtłacza dobre rzeczy do ich myśli I chociaż w pracę wkłada całe serce To może w innym miejscu chciała być dziś
ref Czy spytałeś o to ją? To taki prosty gest. Choć tyle dla niej zrób. Choć ty.
bridge Tak trudno czasem wierzyć w dobro człowieka Tak trudno spojrzeć dalej niż sięgną dłonie Tak bardzo boję się sparzyć
Dziewczyna nawet bez mojego wsparcia Zmieni w życiu coś, odejdzie A facet z góry przetrwa trudne chwile Sąsiad trochę z nim pobędzie
Lecz może kiedyś nieznajomy człowiek Stanie się moim światłem pośród cienia I spowoduje, co stwierdzę zdziwiona, Że moje serce zaczyna się zmieniać Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|