Karol, Ambroży, Janek i Klotylda Na razie wszystko - sprawa była pilna Czasem źle bywa w najbliższej rodzinie A Wisła płynie
Jak kamień w wodę, może trochę szybciej Ech, poszła na dno zamiast na milicję Ciocia Klotylda życie miała trudne Czy to nie smutne?
Tuż obok cioci płynie wuj Ambroży Przez całe życie nie znosił węgorzy A teraz będzie musiał zmienić zdanie Chyba przestanie
Kuzynek Janek twierdził, że pod wodą Jest znacznie lepiej, że - kontakt z przyrodą Taki był zawsze, choć mówiłem: "Chłopie To są utopie"
Stryj Karol chyba odpłynie niebawem Od dawna marzył, by zwiedzić Warszawę Jak dobrze pójdzie, a możliwość wzrasta Zwiedzi Trójmiasto
Późna godzina, na dzisiaj skończone Od wody ciągnie - już pora do domu Jakoś mi smutno robić się zaczyna Jednak rodzinaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.