Czy pamiętasz nasze obietnice Z tamtej nocy pełnej ognia i gwiazd Są zniszczone, wyblakłe, podarte Jak ćmy w żółtym, stęchłym świetle dnia Nie odnowi ich nawet pokuta Ani prawdy transfuzja do żył Nawet zemsta się na nic nie przyda Poskręcane i zmiażdżone są na pył
Mówisz że miłość poniża Cię, ścina z nóg Że przez nią klęczysz w błocie obok mnie Skąd ta gorycz powiedz mi Ja klęczę pogrążony tak jak ty
Obietnice zabrały dzieci I przeniosły je z przeszłości hen Poza wszelkie groby i opłotki Tam gdzie miłość w końcu zawsze kryje się
Tan gdzie opis nie jest już możliwy Tam gdzie za moment za dwa Żaden grzesznik nie będzie się kalać Żadna z ofiar kuśtykać pod sąd Mówisz że miłość poniża Cię, ścina z nóg Że przez nią klęczysz w błocie obok mnie Skąd ta gorycz powiedz mi Ja klęczę pogrążony tak jak ty
Miła weź przykład z dziewicy Co ochoczo do kochanka swego lgnie Zobacz niczym gwiazda spadająca Zimna zbroja obcego znika gdzieś
Nie zamieniaj pożądania na tę wizję Przecież jedno i drugie może trwać Nie ujrzysz nigdy mężczyzny tak nagiego Ja nigdy nie zbliżę do kobiety się aż tak
Mówisz że miłość poniża Cię, ścina z nóg Że przez nią klęczysz w błocie obok mnie Skąd ta gorycz powiedz mi Ja klęczę pogrążony tak jak ty
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.