Pewno ktoś chory u sąsiada, Bo co dzień, kiedy zmrok zapada, Postać się w oknie zjawia blada.
Pewno ktoś ciężko chory doma, Bo staje drętwa, nieruchoma, Ze splecionymi w krzyż rękoma.
I coś strasznego w oczach skrywa, Ani się słowem nie odzywa I tylko dziwnie głową kiwa.
I tak bezsłownie opowiada, Jakby rzec chciała: biada, biada... ...Pewno ktoś umarł u sąsiada.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |