Jak dobrze mi w pozycji tej W pozycji hory-zon-tal-nej Ubodzy krewni niosą mnie na swych ramionach A za trumną idzie żona Choć właśnie pada - pada deszcz W dębowej trumnie sucho jest Ubodzy krewni przemoczeni są zupełnie Żona pewnie się przeziębi Dość długa droga czeka ich Kilometr z hakiem muszą iść Oj, będzie bardzo ciężko Z pełną trumienką Z m o j ą trumienką Oj! O wieko bębnią krople dżdżu Kołyszą słodko mnie do snu Ubogim krewnym trumna wrzyna się w ramiona I już ledwo idzie żona Raz dwa i lewa! Raz dwa i lewa!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.