Twój ojciec jest na łowach Zabłądził, pochłonął go gąszcz Nie może zabrać żony swej Nie może dziecka wziąć
Twój ojciec znów poluje Przez glinę, lotny piach I nie może z nim kobieta pójść Chociaż dobrze drogę zna
Twój ojciec znów poluje Przez srebro i na szkle Gdzie tylko chciwość wejdzie Lecz duch, duch nie może przejść
Twój ojciec jest na łowach On bestię schwytać chce Zostawił śpiące dziecko I błogosławieństwo swe
Twój ojciec jest na łowach Szczęśliwca stracił wdzięk I stracił czujne serce Które strzegło go przed złem
Twój ojciec jest na łowach Pożegnać kazał cię Ostrzegał, że nic go nie wstrzyma Więc nie będę próbował, o nie
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|