Kto odgadnie, o czym marzę i rozmyślam całe dnie, co zaprząta umysł, serce, ciało, duszę, kto to wie, co przedmiotem mych snów, czy to pełnia, czy nów, czy to sierpień, listopad czy maj.
Gdy się zbliża, świat przestaje dla mnie nagle liczyć się, oczy całe mgłą zachodzą, serce śpiewa górne "c", gdy ta chwila tuż, tuż, cały drżę, blednę już - ja pożądam, ja pragnę, ja chcę!
Malutkie ciasteczko, kruchutkie ciasteczko, słodziutkie, a w środku wisienka! Z niezwykłej foremki niezwykłe ciasteczko! Z ciasteczkiem się życia nie lękam!
Dawniej tylko przy niedzieli ciastkiem zwykłem raczyć się, później wtorki oraz czwartki w ciastka się zmieniły dzień! Dziś już brakło mi dni, w których nie poczułbym tego smaku, zapachu, tych chwil.
Żadnej myśli ni czynności skończyć nie potrafię już! Nie pomaga mi, bo przepadł w ciastkach także - Anioł Stróż! Wszystko dziś kręci się wokół tego, co jest zlepkiem mąki i cukru, i jaj!
Malutkie ciasteczko, kruchutkie ciasteczko, słodziutkie, a w środku (spokojnie!) wisienka! Z niezwykłej foremki niezwykłe ciasteczko! Z ciasteczkiem się życia nie lękam!
Malutkie ciasteczko, kruchutkie ciasteczko, słodziutkie, a w środku wisienka! Z niezwykłej foremki niezwykłe ciasteczko! Z ciasteczkiem się życia nie lękam!
Ktoś powiedzieć mógłby: Ciastko przecież ciastkiem tylko jest...! Jak więc można się od niego aż tak uzależnić się?! Nie wie pewnie ten ktoś, co po zjedzeniu go dzieje ze mną się, gdy przyjdzie noc...
Co? No bo co się niby, może stać, tak? po zjedzeniu takiego jednego małego, głupiego ciasteczka z niezwykłej foremki, z wisienką ciasteczka? Nic?
Otóż, błąd, błąd! To jest bestia - nie ciasteczko! Słucham? Zjeść? Proszę bardzo, sami Państwo tego chcieli... Nie ręczę teraz, co się stanie... Zbliża się, idzie, idzie...
Po ciastku baby mi trza, pieniędzy mi trza i wina mi trza czerwonego! Zabawy mi trza i zjeść dobrze trza! Ja żądam, by żyć na całego!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.