Ona żądna sławy, ja już raczej nie Wiele było łez i na chacie stres Lokalna gazeta opisała mnie Że szwendam się, jak bezpański pies
Czy warta była pieśni, teraz wiem Górnicza orkiestra na trąbach jej gra Jak sprawnie kłamała, pikowała złem Dziś wiem i o tym piosenka jest ta
Nie byłem zazdrosny, ale ona tak I za dymem dym i w humorze złym Upadek był i owszem, na wznak Nie wiedziałem, gdzie Nie wiedziałem, z kim
Byłaś dziwką, gdy tego żądałem ja Aż się okazało, że profesja to twa A gust miałaś podły i smak miałaś zły Bo tak smakuje zdzira jak ty Zdzira jak ty Zdzira jak ty
I tylko czasu straconego mi żal Niech robi, co chce, jeśli ma z tеgo szmal Cena nie rośnie, bo płynie czas zły Wręcz mknie dla zdziry takiej jak ty
Zły pamiętam smak, zły i to jak Czy warta była pieśni, teraz wiem I właśnie o tym piosenka jest ta Czego byłem tak naprawdę tłem
I tak to trwa, trwa, bo i cóż W końcu potrafi, a z tym raczej ma luz Nigdy nie opuści mnie smak ten zły Bo tak smakuje zdzira jak ty
Byłaś dziwką, gdy tego żądałem ja Aż się okazało, że profesja to twa A gust miałaś podły i smak miałaś zły Bo tak smakuje zdzira jak ty Zdzira jak ty Zdzira jak ty
Dziś wiem, czemu kelner wzrok we mnie wbił Jak gdyby chciał coś powiedzieć mi Czemu dżentelmen między nas się wrył Bo ja dżentelmenem nie byłem w te dni
Miałem swoją klasę, gdy dawałem kasę Kochałem, dzieliłem się wszystkim, co mam Kpiłem, gdy białą hołubiła rasę Dżentelmen i ona pośród białych dam
Jak ci się wiedzie bez zęba na przedzie Kto wybił go, przewidziałem i to Spójrz, jak pokrętną drogą los cię wiedzie Jak szybko spadasz na dno
Byłaś dziwką, gdy tego żądałem ja Aż się okazało, że profesja to twa A gust miałaś podły i smak miałaś zły Bo tak smakuje zdzira jak ty Zdzira jak ty Zdzira jak tyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.