Zawsze pchała nas natura Wprost w objęcia big-mazura Bo ten mazur to od wieków polski big Codziennie od rana Już młodzież szalała Parami - o-la-la - na trzy pas Zatańczymy raz-dwa-trzy Kto chce patrzeć, niech patrzy Choć kontuszy brak
Dawniej mieli karabele Z podwikami sobie śmielej Poczynali niż, panowie, dzisiaj my Nam cierpnie dziś skóra Gdy trzeba mazura Zatańczyć - o-la-la - na trzy pas Spróbujemy raz-dwa-trzy Kto chce patrzeć, niech patrzy I zazdrości nam
Nie chcesz? Tak być nie może! (Nie może?) Nie chcesz? Tego nie zniosę! (Nie zniesiesz?) Nie chcesz? To cię zaproszę! (Zaprosisz?) Ty się droczysz jak dziecię A śledzą nas wieki
Zawsze pchała nas natura Wprost w objęcia big-mazura Bo ten mazur to od wieków polski big Codziennie od rana Już młodzież szalała Parami - o-la-la - na trzy pas Zatańczymy raz-dwa-trzy Kto chce patrzeć, niech patrzy Choć kontuszy brak
Nie chcesz? Tak być nie może! (Nie może?) Nie chcesz? Tego nie zniosę! (Nie zniesiesz?) Nie chcesz? To cię zaproszę! (Zaprosisz?) Ty się droczysz jak dziecię A śledzą nas wieki
Zawsze pchała nas natura Wprost w objęcia big-mazura Bo ten mazur to od wieków polski big Codziennie od rana Już młodzież szalała Parami - o-la-la - na trzy pas Zatańczymy raz-dwa-trzy Kto chce patrzeć, niech patrzy Choć kontuszy brak
Dawniej mieli karabele Z podwikami sobie śmielej Poczynali niż, panowie, dzisiaj my Nam cierpnie dziś skóra Gdy trzeba mazura Zatańczyć - o-la-la - na trzy pas Spróbujemy raz-dwa-trzy Kto chce patrzeć, niech patrzy I zazdrości namTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.