Było to w narożnym barze Po południu duży ruch Tylko sami swoi goście Z których każdy zwykle pije za dwóch
Obok mnie sterczał Joe McKennedy Oczy miał przekrwione fest Milczał, milczał, aż powiedział Taki nam zasunął mniej więcej tekst....
W infirmerii świętego Jakuba Mają taki biały stół Leży na nim moja dziewczyna Leży piękna, naga, zimna jak lód
Pozwól jej odejść stąd, dobry Boże Pozwól jej odejść tam Dobrze wiem, że już nie znajdzie Nigdy gościa tak równego jak ja
Kiedy umrę, włóżcie mi na nogi buty Włóżcie jakiś łach na grzbiet Tak wygląda moim zdaniem facet Grzecznie poklepany przez śmierć
Sześciu chłopców ze spluwami I najlepszych dziwek sześć Niech zaśpiewa nad grobem mym Jakąś klawą, starą, rajcowną pieśń Starą, rajcowną pieśń
To zupełnie mi wystarczy - oooo... Więcej życzeń nie mam już Jak by ktoś się o mnie pytał To możecie mu powtórzyć ten blues (x3)
Ten blues Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|