Duncan miał do interesów łeb Umiał robić forsę, to nie był kiep W momencie gdy prohibicja suszyła kraj Duncan otworzył nielegalny bar
Właśnie goście uderzali w gaz Kiedy szeryf Brady stanął w drzwiach "W imieniu prawa" - powiedzieć chciał Nie zdążył, z kulą w brzuchu padł jak stał
Brady, Brady chłop na schwał Czterdziestkę piątkę u boku miał Nie wyjął nawet broni swej Duncan był szybszy - zdarza się
Szeryf Brady z podłogi ściera kurz "Panie Duncan, nie strzelaj do mnie już" A goście krzyczą: "Strzelaj jeszcze raz! Zabij tego drania! Po co tu wlazł?"
Duncan, Duncan roześmiał się: "Gotuj się, Brady, na rychłą śmierć Żebyś na przyszłość wiedział, psie Że bez pukania nie wchodzi się"
Mówiąc te słowa, nacisnął spust A po miesiącu sam wisiał już Tak zginął Duncan, teraz już nikt Nie wie, co to jest savoir-vivreTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.