Mój przyjaciel ma trzy nogi I jest z tego bardzo chory Mój przyjaciel, koń drewniany Pegaz niedorymowany
Nie pocieszy konia skrzydło Gdy bez nogi życie zbrzydło Bowiem rzeźbiarz, kawał lenia Wolał zacząć lżejszy temat
Bo kto ma dzisiaj czas Wykuwać pomnik czy poemat? Dziś mało kto warunki ma Do ukończenia dzieła
Umartwiony przyjacielu Miniaturo monumentu Dziś zabieram cię na odpust Pohulamy raz do roku
Odkupimy twoje smutne Przegapione karnawały Odpuścimy nasze winy Cudze winy zapomnimy
Bo ja mam dzisiaj czas A przyjaźń mnie od dawna nęci Czas wyjątkowo dzisiaj mam I dużo dobrych chęci
Przyjaźń wielkie cuda czyni Więc ci nóżkę przyprawimy Będzie dłuższa i mocniejsza Niż te trzy, co dał ci rzeźbiarz
Będzie noga cała z cukru Żaden konik takiej nie ma Zaraz jutro ci przyprawię Albo kiedyś przy okazji
Rozumiesz chyba, że Lenistwo jest jak epidemia Więc mało kto ma dzisiaj chęć Na rozpoczęcie dzieła Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|