Nieszczęśliwi myśmy chłopcy Chociaż nie sierotki Gorszy dopust nam nie obcy Myśmy kazirodki Naszej mamy nie kochamy Tak jak dzieci inne To, co do niej odczuwamy Nie jest tak rodzinne
Więcej damy mamy z niej Samej mamy mamy mniej Hej he-ej, mamy mniej Samej mamy mamy mniej
Gdyby nasza mama była Mniej w urodzie mocna To by może nie zrodziła U nas kazirodztwa Ale gdyśmy mamę latem Zaszli raz w kąpieli Tośmy zaraz obaj z bratem Całkiem zedypieli
Więcej damy mamy z niej Samej mamy mamy mniej Hej he-ej, mamy mniej Samej mamy mamy mniej
Los zgotował nam pułapkę Dosyć makabryczną Że miast mamy - mamy babkę Bardzo apetyczną Nie pojmiemy taty za nic Że od mamy odszedł I współczucie targa nami Szczerze kazirodcze
Więcej damy mamy z niej Samej mamy mamy mniej Hej he-ej, mamy mniej Samej mamy mamy mniej
W mitologii Grecy brodzą Po sam pas w paskudztwie I co chwila kazirodzą W innym kazirództwie Wciąż ktoś kazi z kimś sam na sam O bogowie święci Czemużeśmy w innych czasach Z bratem nie poczęci?
Lecz nie skarżmy się na głos W starej Grecji mściwy los Cyt cy-yt, mściwy los Więc nie skarżmy się na głosTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.