Powiadali, że za siódmą górą, rzeką z nieba spadł cud Co ogarnąć ludzkie serca miałby zadąć na róg Powiadali potem, że odmieni znowu ludzi się lud Powstaną wody Ziemi i zaleją falami snu Powiadali, że za cudem owym stoi wielki sam Bóg I jego łaski czekano nie zważając na trud Powiadali, że za siódmą górą, rzeką z nieba spadł cud I każdy jeden czekał jak tylko długo mógł I każdy jeden czekał jak tylko długo mógł, jak tylko długo mógł
To było tak: sam wielki Pan złotym palcem drzewo wskazał Kwiat z drzewa nasiono wydał, a jego to plon oczyścić cały świat miał, Zmieniając go diametralnie, nieodwracalnie Tak zmieniając go diametralnie, nieodwracalnie Na własne oczy mieli ujrzeć ludzie blask O którym słyszeli tylko z baśń
Wtedy miał zawiać wiatr, ziemię rozstąpić na dwa Skąd diabeł sam wyłonić się miał Pokłon pokory dać, odejść w siną dal Miały wypełnić się dni, miał zatrzymać się czas Miał sięgnąć nieba bram zasadzony w ziemi dar Zasadzony w ziemi dar, zasadzony w ziemi dar
Powiadali, że za siódmą górą, rzeką z nieba spadł cud Co ogarnąć ludzkie serca miałby zadąć na róg Powiadali potem, że odmieni znowu ludzi się lud Powstaną wody Ziemi i zaleją falami snu Powiadali, że za cudem owym stoi wielki sam Bóg I jego łaski czekano nie zważając na trud Powiadali, że za siódmą górą, rzeką z nieba spadł cud I każdy jeden czekał jak tylko długo mógł I każdy jeden czekał jak tylko długo mógł, jak tylko długo mógł
Pewnego dnia szedł strudzony człek, strudzony człek Puka do drzwi, by prosić o chleb, prosić o chleb Ale próżno modły swe wznosi, o pomoc prosi Nikt nie daje szansy mu Ale próżno modły swe wznosi, o pomoc prosi Wszyscy czekają na cud
Obieżyświat na ziemi skończył życia bieg Wycieńczony w cieniu drzewa legł Oni nie widzą, co się dzieje, bo śpiewają Budują posągi, posągom cześć oddają To, co ma nadejść między siebie rozdzielają Chciwymi słowami kieszenie nabijają Nie rozumieli nic, pytali co się stało Drzewo co skarby dawać miało, usychało Ciało wędrowca nagle z wiatrem uleciało A groźne niebo czarnym deszczem zapłakało
W jednej chwili zniknął czar Poruszenie ludzi, gwar Ludzki lament nic nie wart Umarł w ziemi nieba dar Umarł w ziemi nieba dar W jednej chwili zniknął czar Poruszenie ludzi, gwar Ludzki lament nic nie wart Umarł w ziemi nieba dar Umarł w ziemi nieba dar
Powiadali, że za siódmą górą, rzeką z nieba spadł cud Co ogarnąć ludzkie serca miałby zadąć na róg Powiadali potem, że odmieni znowu ludzi się lud Powstaną wody Ziemi i zaleją falami snu Powiadali, że za cudem owym stoi wielki sam Bóg I jego łaski czekano nie zważając na trud Powiadali, że za siódmą górą, rzeką z nieba spadł cud I każdy jeden czekał jak tylko długo mógł I każdy jeden czekał jak tylko długo mógł, jak tylko długo mógłTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.