Ja robię to tak jak robić to zawsze chciałem Za małolata myślałem jak odjebać to żeby za frajer Nie oddać swojego charakteru zachować szczerość i nie przejmować się Kurwą co chce dorwać się do steru [Nie] Mój RAP to sieczka, mówiłem Ci to od dziecka Gdy wszyscy uważali, że za wysoka ta poprzeczka Każdą na mej drodze szmatą pogardzam na całe życie Nie wiem co Ty na to. W dupie mam to! Chcę już być na szczycie Gdy słońce wchodzi w zenit ja muszę szanse ocenić I ruszyć pewnie żeby bronić honoru tej ziemi I słońce wbije się wyżej, ja widzę to dokładnie W momencie kiedy słońce zajdzie Wtedy to gówno Cię dopadnie, dziwki patrzą, skurwysyny klaszczą Mówię Ci, że nie mam zaufania do tych szmat [Ou] Mówię Ci, że nie czuję klimatu tego syfu Używam sprytu, używam rapowego dynamitu [Ou]
Tyle jeszcze myśli, słów i godzin nieszczerości Kiedy patrzą w moje oczy wzrokiem zazdrości Niewiele trzeba im, niewiele trzeba im Chociaż w mojej głowie tli się pomysł jak to zmienić Żeby nie oceniać tych co potrafią mnie docenić Tyle trzeba mi, niewiele trzeba mi Tyle trzeba mi.. By nie oceniać ich Niewiele trzeba, niewiele trzeba mi.. By nie oceniać tych którzy chcą ze mną stać Ze mną być i ze mną pić
To znów kolejny życia aspekt codzienny Gdy widzę nieszczere gęby W moment puszczają mi nerwy Z drugiej strony nie mogę pogodzić się z porażkami by Ci w porządku nie byli przeze mnie źle oceniani [Ba]
Ale skąd mam wiedzieć komu wierzyć? Jak rozpoznać tych [yo] co się nazywają przyjaciółmi tworząc o mnie kolejny mit?
[Aha,aha] Kiedy ja tworzę nowy hit, hit, hit, hit Nieważne to co widzą Nieważne to co słyszą Nieważne to co myślą i to czego nienawidzą Nieważne to co mówią Nieważne to co tworzą Pierdole ich wszystkich, bo to nawet nie mój poziom Ja chcę nie nienawidzieć , choć wrogość siedzi we mnie Wszystko spokojnie idzie, gdy szanujemy się wzajemnie Doceniam Twoją szczerość Ty doceń moją pracę Doceńmy nie oceńmy się nawzajem pokazując klasę [Ta]
W odwadze mówić, że nienawidzę ichTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.