Biorę to na siebie, mam coś dla siebie gdzie chcesz teraz być? Na ziemi czy być ze mną w niebie? Ja już wybrałem, wiem co mam robić błędów było wiele, ale żaden mnie nie dobił Każda porażka zbliża cię do sukcesu pilnuj swego interesu, przyzwyczajaj się do stresu Wiem z kim mam iść, ja już wybrałem, będę szedł dalej, dalej nigdy, nigdy zbyt zuchwale Ale czy kogoś poza mną to obchodzi? Nowy rok nadchodzi, może na nowo obrodzi może coś nowego się urodzi a może ktoś myśli i nadzieje przeszywają mnie na wskroś
Idź ze mną, nawet pod prąd i pod górę nawet kiedy sami musimy stanąć murem nawet gdy we dwoje musimy krzyczeć chórem nawet, kiedy znowu wiąże się to z bólemx2
Czujesz to? Co? Ja to czuję! Czujesz to? Nie? To poczujesz! Czujesz to? Co? Obiecuję! To dzieje się naprawdę, nie halucynujesz
Nowy rok, nowy numer, robię to jak umiem spróbujesz jeszcze raz? Ja spróbuję! Wiesz co teraz czuje? Już nigdy nie zmarnuję nadążającej się w mym życiu szansy, rozumiesz? Nie pluję sobie w brodę, nie żałuję już nic, ważne byśmy mogli razem iść, czy dalej niosę krzyż? Chcesz to krzycz, to nam nie pomoże, nie jest jeszcze tak najgorzej myślę, ze jakoś tu ułożę Położę rękę na ramieniu przeznaczenia, dam się wyprowadzić z cienia, idąc pewnie bez wytchnienia podpowiedzi – brak, drogowskazów – brak, te które były nic nie warte, okazały się i tak
Idź ze mną, nawet pod prąd i pod górę nawet kiedy sami musimy stanąć murem nawet gdy we dwoje musimy krzyczeć chórem nawet, kiedy znowu wiąże się to z bólemx2
Czujesz to? Co? Ja to czuję! Czujesz to? Nie? To poczujesz! Czujesz to? Co? Obiecuję! To dzieje się naprawdę, nie halucynujeszTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.