Kochałem cie tak bardzo najdroższa niż własna matka byłaś mi droższa. Me uczucie do ciebie było takie wielkie, przezwyciężyło by przeciwności losu wszelkie. Lecz stało się tak a nie inaczej, że dla ciebie nic to nie znaczy raczej, zaraziłaś mnie swą chorą miłością, do końca życia będę żył przeszłością. W mych ramionach wiedziałaś czego chciałaś potem nie potrafię kochać sama powiedziałaś. Nie jestem zabawką, też mam uczucia, nie szanowałaś mnie więc teraz posłuchaj. Robię z tobą, co tylko będzie chciał. To moje chore fantazje z udziałem ludzkich ciał. W mojej głowie już plan ułożony, krwawe żniwo miłości zebrało zwykłe plony.
Romeo zabił swoją Julię, jego godność nie pozwoliła czekać dłużej wraz z nią. Miłość po śmierci która warta była tyle co pod mostowe śmieci. (x2)
Trzymając na rękach jej sine zwłoki, otwieram cmentarną bramę a przede mną te widoki. Gęsta mgła, jak płaszcz dla nocy, jej blada twarz zerka na mnie o północy. Kładę jej ciało na grobowej płycie, rozpinam spodnie, ściągam bieliznę skrycie, całuje jej piersi które już są sine, zmysłowo wpuszczam w jej krocze moją ślinę. Wszystko takie namiętne i zdumiewające jak jebany nekrofil zaspokajam swoje rządzę. Daje jej przyjemność chociaż już po śmierci. Jej skostniałe ciało coraz bardziej mnie kręci. Łącze się z nią czując jej zimno na sobie, delikatnie wargami jej policzki skrobie, ekstaza na cmentarzu to jest coś pięknego, z ciałem martwej Julii dla życia wiecznego.
Romeo zabił swoją Julię, jego godność nie pozwoliła czekać dłużej wraz z nią. Miłość po śmierci która warta była tyle co pod mostowe śmieci. (x2)
Grabarz wcześniej już dziurę wykopał. Po robocie do swojej chatki się schował. Wiele rzeczy widział lecz nie scenę taką, gdy mężczyzna na cmentarzu gwałci swą ukochaną. Do tego martwą, leżącą na czyimś grobie, po tym widoku sam pogrążył się w żałobie a ja po skończeniu tego namiętnego stosunku, biorę ją na ręce i zmierzam w grobowca kierunku. Tam spocznie na wieki pogrążona w ciemności, tam zostaną po niej tylko same kości. Nie będę za nią tęsknił bo strasznie mnie zraniła, nie żałuje tego, wybiła jej ostatnia godzina. Połączyłem się z nią tuż po jej śmierci, nad zwłokami innych obok cmentarnych śmieci. Zapalam dla niej ostatnią świeczkę, zamykam grobowiec, idę na krwawą sieczkę.
Romeo zabił swoją Julię, jego godność nie pozwoliła czekać dłużej wraz z nią. Miłość po śmierci która warta była tyle co pod mostowe śmieci. (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.